niedziela, 19 kwietnia 2015

Od Jacka do Jasmin

Gdy Jasmin skierowała gada w prawo praktycznie spadłem z jego grzbietu.
- Mogłabyś mnie ostrzegać kiedy będziesz robił jakiś szybki manewr - krzyknąłem do niej przekrzykując wiatr.
- Nie - odpowiedziała mi starając się nie wybuchnąć śmiechem.
Kazałem smokowi wznieść się w powietrze i tak poszybowaliśmy do granic terytorium smoków. Z powietrza zeskoczyliśmy na plaże która była niedaleko. Smok spróbował złapać nas pazurami , ale kiedy mu się nie udało dał sobie spokój.
- To była fantastyczna wycieczka - powiedziałem z sarkazmem w głosie.
( Jasmin ? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy