- Mogę już otworzyć oczy ? - zapytał Juan.
- Nie, poczekaj chwilę, ale nie otwieraj oczu. Okey ?
- Yhy...
Gdy basior nie patrzył pomyślałam chwile i zdecydowałam, że zabiorę go w miejsce na które natknęłam się przypadkiem.
- Chodź - powiedziałam i złapałam jedną z łap wilka. Zaprowadziłam go w takie miejsce :
- Okey - powiedziałam - otwórz oczy.
- Wow ! - krzyknął i zaczął biegać w kółko jak szczeniak goniący za motylem.
W pewnym momencie złapałam go za ogon i pociągnęłam tak, aby usiedział w miejscu przez chwilę.
- Widzisz te ślady na ziemi ?
- Wiesz, ciężko ich nie zuważyć...
- Słyszałam, że zrobili je giganci
< Juan ? Sory, że tye musiałeś czekać >