piątek, 13 marca 2015

Od Yuuki do Estonii

- Estonia... - zaczęłam - chyba powinnaś iść do medyka. Spojrzałam znowu na jej łapę. Na pewno wdała się infekcja, była opuchnięta. Powinien jak najszybciej obejrzeć ją medyk.
Teraz ona spojrzała na nią.
- Ach, to nic - uśmiechnęła się
- Mówię poważnie - odrzekłam
- Yuuki ma racje - powiedziała Miss
Po chwili uległa naleganiu. Miss poszła zająć się swoimi sprawami. Estonia po chwili ruszyła w stronę jaskini medyka, a ja do swojej jaskini. Gdy weszłam do środka dopadło mnie okropne zmęczenie. Nawet nie położyłam się, a usnęłam.
Obudziłam się wieczorem. Liczne gwiazdy oświetlały już niebo. Wyszłam rozprostować nogi. Potruchtałam wolno przed siebie. Przy dużym, starym drzewie siedziała Estonia. Patrzyła w księżyc. Łapę ostrożnie trzymała w powietrzu. Cichutko podeszłam do niej.
- Lepiej twojej łapie? - zapytałam szczerząc się. Przyjaciółka drygnęła i na mnie spojrzała. Po chwili na jej twarzy promieniał uśmiech.

< Estonia??? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy