- Co nie ? Jeszcze raz ! - krzyknęłam i już zaczęłam biec. Nagle Jack złapał mnie za ogon i przyciągnął do siebie.
- Koniec tego. Idę do domu - prychnął i poszedł. Przez chwilę siedziałam
i patrzyłam na niego z miną ,,No co ty ?''. Po chwili podbiegłam do
niego i powiedziałam :
- Jesteś strasznym nudziarzem...
- A co ty nie powiesz ?
- Nie powiem, że jesteś zabawny - fuknęłam i poszłam do domu. Było już dość ciemno...
< Jack ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz