-Spokojnie...Już po wszystkim...-Nie wiedziałem, co powiedzieć. Pierwszy raz, no, może drugi powiedziała mi coś o swojej przeszłości. Współczułem jej, jednak nie o końca byłem pewien czego...Wiedziałem tylko o śmierci jej bliskiego i ciężkim podporządkowaniu się. w wojsku. Mogłem się domyślić, że nie było jej łatwo, a do dzisiaj pozostały blizny przeszłości. Jasmin objęła mnie jeszcze mocniej.
-A może chciałabyś pójść nad...jezioro, albo na plażę?-Spytałem. Nie byłem najlepszy w pocieszaniu.-Pogoda dopisuje.-Zacęcałem.
(Jass?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz