Siedziałem pod Wodospadem Smutku. Rozmyślałem nad tym czy tutaj będą traktować mnie tak samo. Co ja zrobiłem takiego złego, że Fire ukarał mnie tak złym losem? Schyliłem się nieco. Pstryknęła mi kość w kręgosłupie. Trzeba tu się trochę rozruszać. Starość nie radość.Nagle za moimi plecami usłyszałem szmer. Odwróciłem się gwałtownie. Dźwięk ustał jednak nadal czułem czyjąś obecność.
-Kim jesteś? - Zapytałem oczekując odpowiedzi.
(Ktoś?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz