.Z ledwością podniosłem się z mojego legowiska.Strasznie bolały mnie kości.Zauważyłem na jednej bandaż.Nieco go odwinąłem-kość wystawała mi z łapy.Byłem w jakiejś jaskini.Było tu pięknie,ale nie miałem zamiaru długo zostawać.Podniosłem głowę i usłyszałem kroki.Natychmiast ją opuściłem i zamknąłem oczy udając,że śpię.
-Nie udawaj.-Powiedział wilk.Z irytacją podniosłem głowę.
-Gdzie jestem?Co się stało i ktoś ty?-Spytałem.
(Ktoś?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz