Gdy byłam demonem Sharona widziałam tylko jak Terror chowa się za drzewo. Skończyłam walkę z tymi potworami i myślałam tylko o tym aby znów być sobą... I stało się! Byłam starą Jasmin...
- Yes ! Udało się ! - krzynęłam z radością - Opanowałam go !
- Super ! Teraz trzeba się dowiedzieć jak to się nazywa ?
- Nie wiem ale się dowiem. Narazie nazwę to ... Yyy ... Vievene ( Wiwen) - czułam że to ma coś wspólengo z tym demonem.
- Ok ! To staraj się kontrolować ,, Vievene ''.
- Dobra postaram się, ale czasem to silniejsze ode mnie - powiedziałam i poczułam dziwny zapach. Zapach dymu...
- Czujesz to ? - zapytałam.
- Tak, to jakiś dym - stwierdził i pobiegliśmy za zapachem. Zobaczyliśmy coś takiego
Siedzieliśmy za krzakami i obserwowaliśmy to coś. Nagle zawyło i obok niego stanął kolejny wilk.
Ten szary powiedział :
- Hamara ! Jesteś przywódcą demonów, a jakieś dwa wilki je pokonały !
- Wybacz mi panie! Tamta wadera posiadała moce... Moce silniejsze od mocy moich demonów - powiedziała ,, Hamara ''.
- Co ?!!! Wadera pokonała twoje demony ?
- Tak - odparła dumnie. Ja na jej miejscu nie byłabym taka dumna. Zapytałam Terror'a :
- Kto to ? Co tu robią ?
< Terror ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz