Biegłyśmy coraz wyżej w góry.Patrzyłam na nią co chwilę z uśmieszkiem.
-To powiesz gdzie biegniemy?-Spytała podniecona.
-Zobaczysz.Za chwilę będziemy na miejscu.Wędrówka trwała jeszcze z pięć minut.
-To tutaj!-Krzyknęłam.-Widzisz ten wodospad?-Spytałam.
-Tak,i co?-Spytała.
-Patrz!-Powiedziałam sprawiając,że skały przy wodospadzie zrobiły się płaskie,robiły zawijasy i nie były aż tak strome.
-Zjeżdżalnie?!-Krzyknęła.
-To nie koniec!-Powiedziałam wyczarowując rozdzielenia zjeżdżalń.Zaczęły się też robić pod ukosem,w górę i w dół,skręcające,faliste...Czasami nawet się urywały i zaczynały kilka matrów dalej.
-Idziesz?-Spytałam.
(Nel?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz