Spojrzałam na niby Jassmin...
- Wyglądasz podobnie... nawet bardzo... - powiedziałam. Jesteś demonem?
- Możliwe. - odparła krótko.
- Szkoda, że ja nie wiem czym jestem. -mruknęłam. Przybierasz dwie postacie?
Podobnie jak ja... Tylko ta druga jest ... hmmm... słaba... - dodałam.
- Mówisz o Nel? - spytała wyraźnie zainteresowana.
- Taak... Ty przynajmniej masz normalną towarzyszkę. Ja nawet nie mogę z nią
porozmawiać. W dzień ciągle siedzę w jej duszy , a w nocy ona w mojej.... Jest
tak dziecinna... Ciągle plecie wianki i gada z roślinami... - powiedziałam.
- Hmm... rozumiem Cię... - odpowiedziała.
- Nie przejmuj się mną. Możesz wrócić do treningu. Nie będę ci więcej
przeszkadzać. - odparłam sucho.
- Jeśli chcesz, możemy poćwiczyć razem...
Spojrzałam na Vievene...
Czyżbym znalazła nową towarzyszkę? - pomyślałam...
<Vievene?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz