-Aniu to jest Delily. Delily poznaj Anię. - Odezwałam się głaszcząc stworzenie po głowie. -Delily nie przeszkodzi ci ona w dalszym mieszkaniu tutaj, prawda? -Powiedziałam niewinnym głosikiem.
Ania zmieniła swoją postać na bardziej znośną. Znośną... ładną, czarną wilczycę. Spod jej łap wydobyły się czerwone iskierki. Tym razem nie zasyczała. Przemówiła wilczym głosem.
-Miło mi się poznać. -Uśmiechnęła się miło niedawna strzyga. Delili stała jak słup soli wpatrzona w waderę z otwartą szczęką.
(Delily?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz