- Uważaj ! - krzyknęłam gdy zauwarzyłam że mała grupka demonów zbliżała się dość szybko w jego stronę. Ter strzelił w nie księżycowymi pociskami.
-Nie damy rady ! - krzynęłam.
- Damy radę! Trzeba być silnym - powiedział próbując mnie uspokoić, ale... ale... przecierz jestem zabójcą... nie ma litości. Zaczęłam skakać z jednego na drugiego zagryzając je pokolei... Nagle z podziemia wyszło kolejne 10 demonów.
- Naprawde nie damy rady !!! - krzynęłam do niego i spojrzałam na niego - Terror ?
- Co ?!
- Chyba się zaczyna.
- Co się zaczyna ?
- Ten demon...
< Terror ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz