-Serio?-Spytałam sceptycznie.Poszłam przed siebie.Nie obchodził mnie.Zrobiłam schody z ziemi.Wtedy piorun trafił w najniższy schód.Budowla runęła w dół.Kolejny piorun trafił obok mnie.Otoczyłam się grubą warstw z ziemi.Wtedy rozkruszyła się.Kolejna błyskawica trafiła w leżący obok mnie kamień.To Connor to robi?!Zaraz mnie przypali!Zrobiłam małą kulkę z wody i rzuciłam nią w cień Connor'a. On wystawił głowę z chmur.
-Odebrało ci rozum?!-Wrzasnęłam,a kolejny piorun trafił w kamień.Odbił się od ziemi i trafił mnie w brzuch.-Nie ważne!-Dodałam idąc wściekła do jaskini.Przecież mógł mnie usmażyć!
(Connor?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz