-Nic.-Powiedziałam.Patrzyłam na niego od tak...Wstał i poszedł przed siebie.Ja przyłączyłam się do marszu.Patrzyłam się na niego co chwilę.Chciałam zapamiętać jego twarz.Tylko po to,by go rozpoznać.
-Długo tu jesteś?Nie widziałam cię nigdy wcześniej.-Spytałam się go.
-Kilka dni.-Odpowiedział.
(Connor?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz