- No fajne - powiedziałam oglądając jajo - długo tu leży ?
- Chyba tak.
- To dobrze.
- Co ? - zapytał.
- Nie ,, co '' tylko proszę - skarciłam go. Nagle jajko zaczęło całe się trząść i pękać. Staliśmy jak zamurowani. Po chwili po jaskini latał piękny ognisty smok.
< Jack ? Sorki brak weny >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz