czwartek, 26 lutego 2015

Od Rhavaen do Riven

Podniosła na nią głowę unosząc jedną brew, w geście dezaprobaty. Przeszła kilka kroków w bok, przyglądając się swoim łapom. Po chwili prychnęła.
-Bardzo pouczające- powiedziała chłodno- grożenie królikowi- zastanowiła się na moment
-Myślenie nie boli, chociaż...- w czarnych oczach mignął niebezpieczny cień, lecz nadal pozostały chłodne, bezlitosne i bez uczuć- w twoim przypadku, przypuszczam, że to niezwykle bolesne
Zamiotła końcem ogona ziemię. Bez skrupułów zaczęła badać powietrze unoszące się w okół niech

(Riven?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy