Poprowadziłam go pod takie jedno drzewko, które raz przez przypadek znalazłam.
- Woow - powiedział.
- Ładne, prawda ? - zapytałam.
- Tak.
- Na co czekasz ? Właź tam - powiedziałam. Na drzewo weszłam pierwsza. Zaram potem dołączył do mnie Juan...
< Juan ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz