sobota, 14 lutego 2015

Od Rhavaen do Kodoku

Zignorowałam małą waderę, lecz kiwnęłam głową na powitanie jej matce.
-Właśnie odpowiedziałeś na własne pytanie- mruknęłam.
Czułam się lekko nieswojo przebywając w towarzystwie większej ilości osób, ale podejrzewałam, że to przez przebywanie w samotności od wielu miesięcy.
Przyjrzałam się uważnie obu waderom, nie spuszczając wzroku z basiora.

(Kodoku?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy