-To niedorzeczność! -Zaśmiałam się. - Tu nie ma ludzi. To nie ten wymiar.
Moja mała Reddorouzu schowała się przerażona do jaskini. Kodoku patrzył ciekawym spojrzeniem w stronę skąd wydobył się odgłos.
-Nie mam nic do roboty. Idę sprawdzić co to jest. -Powiedział, udając znudzenie, po czym wielkimi susami pognał w stronę odgłosu. Ledwo co zdążyłam krzyknąć "Uważaj na siebie!" a już zniknął mi z pola widzenia.
-Chodź do mojej jaskini. Tam wypełnimy formalności.
(Riven?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz