Szłam spokojnie lasem.Szukałam jakiejś watahy, by nie być już tak bardzo samotna jak byłam teraz.Zaburczało mi w brzuchu.Zaczęłam węszyć za jeleniem czy czymś takim.Nagle wytropiłam dorodną sztukę.Zaczaiłam się w krzakach.Już rzuciłam się na ofiarę, ale nie trafiłam w jelenia tylko w jakiegoś wilka.Wywaliliśmy się.Otrząsnełam się i wstałam.Tym wilkiem okazała się wadera.
-Kim jesteś? -spytała wadera
-Waderą...,która szuka watahy,Riven-odparłam
-Hmm...chodź za mną-powiedziała
-Ale...kim jesteś? -zapytałam
-W swoim czasie. ..-oodparła tajemnicza wadera-a teraz chodź
Poszłam za nią. Była to długa droga.
(Miss?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz