- Co ? A ! Tak idę - powiedziałam i zaczęłam biec za Jack'iem. Biegliśmy dobrą chwilę i czuliśmy jak smoczyca biegnie za nami. Udało nam się dobiec do jakiegoś skrzyżowania. Jack skręcił w lewo i po chwili byliśmy na zewnątrz.
- Wow ! Jeszcze raz ! - krzyknęłam gdy nagle naszym oczom ukazał się kolejny smok.
Zaczęliśmy uciekać, ale im dalej uciekaliśmy tym więcej było smoków. Nie zapamiętałam wszystkich, ale na pewno były wśród nich takie jak te.
Dobiegliśmy do pewnej polany i naszym oczom ukazał się największy z nich.
< Jack ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz