Przymknęła oczy z widocznym tylko dla Nelivim rozbawieniem, które zamalowało się na pysku Rhavaen na ułamek sekundy. Przechyliła lekko łeb przyglądając się znajomej już z normalnym zachowaniem.
-Dużo czasu minęło, Nelivim- przestąpiła z nogi na nogę- A ty wyglądasz nadal tak jak wtedy
Uniosła jedną brew w zaciekawieniu. Mimo, że kontrolowała większość emocji, nie panowała nad tymi, które ją opuszczały, gdy spotykała kogoś znajomego.
Zaintrygowało ją to, że kolorowa wilczyca nadal przechadzała się po lesie, chociaż i ona i Nelivim już dawno odkryły jej obecność
(Nelivim, Tamara?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz