Wędrowałem z Meg szukając jakiejkolwiek wskazówki. Ni ma nic. Wtem z idącego równie marszowym krokiem wybiegła kobieta z małą dziewczynką o złotych oczach i opadającej za długiej grzywce. Ona była tak podobna do Miss... Bo może ona nią jest?! Nagle przybiegła Neriel i Lily.
-Ta kobieta... - Powiedziała zdyszana Nel. - Ma... Misi...
-Meg, zawiadom pozostałych. My za nią pobiegniemy. Znajdziecie nas. -Dałem jej coś na miarę wskaźnika, co ludzie nazywali GPS. - Patrz. Ta czerwona kropka to ja a to wokół niej to te miasto.
Ruszyłem w pościg. Nie zauważyłem czy pobiegli za mną. Myślę, że nareszcie ją znaleźliśmy.
(Jasmin?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz