Imię: Ryan
Zdrobnienie/ksywka: Ray, Cros (Nazwał go tak jeden z zabójców jego rodziny, ze względu na sprowadzane przez niego nieszczęście. Od tamtego czasu zaczął używać jej częściej niż własnego imienia).
Wiek: 1 rok
Płeć: Basior
Charakter: Z pozoru miły, wesoły i pełny energii szczeniak z wiecznym uśmiechem na pysku. Na pierwszy rzut oka można by również stwierdzić, że jest niewinny, uczciwy i zawsze skory do pomocy...Nic bardziej mylnego! Ray tak jak i większość szczeniąt w jego wieku, może i wygląda uroczo, jednak jest to tylko maska skrywająca jego prawdziwą osobowość. Mimo młodego wieku jest on bezczelny, arogancki i niezwykle sarkastyczny, co wyróżnia go od większości rówieśników. Nie obchodzą go uczucia innych, więc bez żadnego pohamowania mówi to co mu ślina na język przyniesie, nawet jeśli miałoby to urazić jego rozmówcę. Lubi mieć wszystko i wszystkich pod kontrolą, więc nie dogaduje się w grupie ponad czteroosobowej, głównie ze względu na to, że ciężko jest objąć ''dowodzenie''. Nie łatwo jest zdobyć jego zaufanie, lecz za to łatwo je stracić. Należy do wilków dokładnie analizujących każdą niezwykle ważną sytuację, przez co rzadko popełnia błędne decyzje. Nie potrafi płakać i współczuć, więc jeszcze nigdy nie uronił ani jednej łzy. Nawet będąc naocznym świadkiem morderstwa najbliższych...Większość swojego czasu wykorzystuje na treningi lub samotne spacery po okolicach watahy. Nie lubi mówić o sobie, przez co drażnią go nawet pytania typu "Jak masz na imię?". Potrafi dochować tajemnicy i uważnie wysłuchać wyżaleń istot, z którymi ma dobre kontakty. Mimo częstego samolubnego zachowania zdarza się, że ma przejawy altruizmu, za co szczerze zaczyna siebie nienawidzić. Jako, iż widział w życiu nie jedną śmierć jest bardzo silny psychicznie i nie łatwo jest go czymkolwiek przestraszyć.
Cechy charakterystyczne: Biało-niebieska sierść z czarnymi akcentami.
Historia: Nie kończy się słowami "I żyli długo i szczęśliwie". Jego rodzina została zamordowana tylko i wyłącznie z jego własnej głupoty, czego nie zapomni sobie aż do śmierci. Sam otarł się o nią nie raz. Ostatnim i najniebezpieczniejszym z nich była bezmyślna próba zemsty na mordercach. Pokonanie całej watahy przez rocznego szczeniaka było wręcz niewykonalne, więc chcąc by jego wrogowie również dotkliwie odczuli czyjąś stratę, wymordował kilkumiesięczne szczenięta alf, za co miał zostać stracony. Korzystając z okazji wymknął się podczas wojny rozpętanej przez sąsiednią watahę. Ranny i cały umazany w nie tylko swojej krwi, szczeniak błąkał się po tutejszej okolicy, aż natknął się na alfę tej watahy.
Żywioły: Elektryczność
Moce:
*Wyładowanie elektryczne-niekontrolowane i zależne od jego emocji. Nadmierna irytacja powoduje mimowolne porażenia istoty, która go dotknie.
Reszty nie poznał.
Motto: "Strach przed cierpieniem jest silniejszy niż samo cierpienie".
Rodzina: Zamordowana przez wrogą watahę.
Partner: Za młody.
Zauroczony w...: Za młody.
Urodziny: 04.06.2013r.
Majątek: 300 WS
Właściciel: Honely
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz