czwartek, 11 grudnia 2014

Od Terror'a do Jasmin

-Bydło,sprzędgło,wiosło,masło.-Odpowiedziałem z uśmiechem.Przebiegłem obok niej.-Znowu gonisz!-Dodałem.Gnała za mną.Nie wiedziałem gdzie jestem,ale i tak jakoś było.Nagle przede mną ukazała się wielka przepaść.Próbowałem się zatrzymać.
-Stój,Jasmin!-Krzyknąłem pośpiesznie.Jadąc na łapach,chcąc się zatrzymać.Zareagowała w mgnieniu oka.Zacząłem się tak śmiać,że aż się zapowietrzyłem.Padłem na ziemię i wtedy zobaczyła stertę patyków.
-Ale dałaś się nabrać!No i ja ciebie też lubię-Wydusiłem z siebie te słowa nieco skrępowany.
(Jasmin?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy