- Nie wierzę... Prawdziwy jednorożec! - powiedziałam podekscytowana.
Jasmin nie zareagowała. Patrzyła w niezwykłe zwierzę jak zaczarowana...
- Jasmin? Wszystko w porządku? - spytałam zaniepokojona.
Znów nic.
- Nie wiem jak ty, ale ja muszę mu się przyjrzeć!
- Taak... - odparła.
Wadera chyba nie była skupiona na tym, co mówię. Podeszła do jednoroga.
Na jej obliczu pojawił się uśmiech. Wpatrzona w Red'a całkowicie ignorowała
wszystko wokoło. Jednorożec pochylił głowę w jej stronę. To było wspaniałe...
Wyglądali jak para, która nie widziała się od wieków. Spotkanie po latach
rozłąki... Humor od razu mi wrócił. Przestałam mieć ochotę na rozszarpanie
wszystkiego, co żyje.
<Jasmin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz