Siedziałam sobie na kolanach, nawet nie próbowałam wstawać, bo widziałam u innych, jakie to trudne.
-Ładny ten twój miecz - uśmiechnęłam się do Terrora.
-Wiem - odpowiedział.
-No, wstawaj Lily, jak Nel się obudzi to idziemy dalej - odezwał się nagle Amean.
-No dobra - powiedziałam. Doskonale wiedziałam, że będę miała problemy ze wstawaniem, no ale cóż... "Chcieć to móc" - pomyślałam.
-Wyprostuj kolana, a później tylko utrzymuj równowagę - rzuciła Meg.
Spróbowałam. Wyprostowałam lekko jedno kolano, a później drugie, do tego utrzymywałam ( starałam się utrzymać ) równowagę. Byłam oparta o drzewo, więc miałam pewne ułatwienie.
-Jej ! Wstałam za pierwszym razem ! - ucieszyłam się.
-Neriel się chyba budzi... - powiedziała Jasmin.
<Nel ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz