Gdy Amean przyszedł z Neriel powiedziałam :
- Wiecie wy wyglądacie jak ludzie, a ja jak... no demon.
- Masz jakiś pomysł żeby się zakamuflować ? - zapytał Terror oglądając swój miecz.
- Nie, ale coś wymyśle - parsknęłam do niego i zobaczyłam papierową torbę.
Założyłam ją na głowę i wszyscy wybuchli śmiechem.
- No co ? Muszę jakoś nie zwracać na siebie uwagi - tłumaczyłam
- Dobra mniejsza z tym. Chodźmy dalej - powiedział Amean, a Terror nadal się śmiał wieć uderzyłam go w ramię.
- Ej ! - krzyknął.
- Masz za swoje, a tak w ogóle ten mieczyk nie wygląda na prawdziwy - zaśmiałam się.
- To miecz pierwsza klasa ! - bronił się - ze szczerego metalu czy jak ludzie to mówią.
- Ha ha ! Niezłe ze szczerego metalu - śmiałam się.
- Przestańcie zachowywujecie się jak dzieci - uspokoiła nas Meg...
< Meg ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz