- Ej ! Ej ! Ej ! To tylko ja Jasmin - broniłam się gdy Neriel naskoczyła na mnie.
- Ach wybacz. Jestem dziś w niehumorze i Luna się wyrywa... - powiedziała spuszczając wzrok - Jasmin, nie wiem co robić.
- Wiesz, miałam to samo - wzruszyłam ramionami.
- Naprawdę ? - zapytała z niedowierzaniem.
- Tak, to technika medytacji. Uczyli nas w wojsku - powiedziałam i usiadłam. Nel też usiadła.
- No więc słucham.
- Najważniejsze, abyś znalazła swoje miejsce, na przykład wśród zwierząt - tłumaczyłam, a wadera słuchała - Gdy byłam malutkim szczeniakiem zaprzyjaźniłam się z pewnym jednorożcem, Redem. Był wspaniałym przyjacielem, ale nic w życiu nie trwa wiecznie. Wygnano mnie, ale nigdy o nim nie zapomnę... Lubię przebywać wśród koni tak po prostu - oznajmiłam z zimnym spojrzeniem.
- No nie wiem muszę się zastanowić - zamyśliła się, a mi przed oczami obraz mego ojca z ojcem Reda...
(Nwm czemu link nie działał) http://images.forwallpaper.com/files/images/2/25b4/25b444f0/75032/unicorn-the-wolf.jpg
Otępiałam. Wszystkie wspomnienia wróciły... nawet te o których kompletnie nie pamiętałam...
- Eeee, Jasmin ? Czy wszystko dobrze ? - zapytała zatroskana Nel.
- Tak... Jakby - wydusiłam z siebie.
- Coś się stało ?
- Red - powiedziałam krótko i pobiegłam do najbliższego lasu. Neriel pobiegła za mną. Nagle stanęłam jak wryta... Przede mną stał... Red...
- Red - szepnęłam kiedy przybiegła Nel...
< Neriel ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz