Szłem właśnie ścieszką gdy przybiegł jakiś wilk i oznajmił że jak najszybciej mam się stawić u Miss. Nie miałem nic do zrobienia więc chwile pużniej tam byłem.
- Wzywałaś mnie.
- Tak mam dla ciebie zadanie musisz weliminować Megan. O nic nie pytaj poprostu to zrób. Zrozumiałeś ?
- Tak jest. Zaras wyruszam. - powiedziałem i czymprendzej pobiegłem szukać Megan.
Znalazłem ją nie opodal strumienia. Przyczaiłem się i zaczełem się skradać. Gdy postawiłem łape na suchej gałonzce kturej nie zauwarzyłem ta pękła z donośnym trzaskiem. I Megan przestraszona zpytała :
- Czy jest tu ktos ?
- Nikt kogo powinnaś sie bać.
Wtedy Megan najwyrażniej uspokojona spytała :
- A czego lub kogo szukasz ?
- Ciebie.
- Znalazłeś mnie więc czego czcesz ?
- Twej śmierci - powiedziałem i skoczyłem w jej kierunku.
Przestraszona pobiegła w las. Ruszyłem za nią szybko ją doganiając. Gdy byłem wystarczająco blisko skoczyłem i ugryzłem ją w kręgosłób. Wadera zawyła z bólu i strąciła mnie ze swojego grzbietu. Szybko sie podnosząc ruszyłem w dalszy pościg. Wbiegliśmy w doline, która z dwóch stron była bardzo stroma. Niestety dla Magie bo była to ślepa dolin. Wadera widząc to prubowała się wspinać. Walnołem ją w tylnią łape i spadła.
( Megan ? )
(Ps. Megan ma na odpisanie 4 dni, gdyż jej właścicielka napisała, że teraz ma dużo testów i możliwe, że wyśle w poniedziałek)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz